Blog zostaje przeniesiony, wciąż jednak działa i to sprawniej niż kiedykolwiek ! Wszystkich spragnionych wiedzy zapraszam na:
http://filozofiaciala.wordpress.com/
czwartek, 30 października 2014
czwartek, 9 października 2014
Mały słodki sekret odżywiania
Niezwykłą rzeczą w świecie odżywiania i utrzymywania sylwetki
w dobrym stanie jest to jak wiele osób jest zaangażowanych w ten ruch. Niewiele
osób jest interesuje się tematami takimi jak: kultura, historia, botanika
jednak każdy z nas posiada ciało i każdy, w mniejszym bądź większym stopniu
chce o nie dbać. Tak duże zaangażowanie społeczeństwa sprawia, że na pęczki
mamy ekspertów od odżywiania, rzucających na lewo i prawo swoje rekomendacje i
magiczne… sekrety… Jedz pikantne przyprawy, nie jedz węglowodanów wieczorem,
jedz produkt X, nie jedz produktu Y… To są sekrety, rzeczy ukryte nawet przed
uważnymi oczami, a przeczytać o nich można tylko na… 99% stronach związanych z tematyką fitness i zdrowia. Istnieją
jednak sekrety o których nie każdy wie, lub po prostu zapomniał...
sobota, 27 września 2014
Trudy wspinaczki
Życie
jest niezwykle interesującą rzeczą. Kiedy spojrzysz na nie z dystansu zobaczysz
coś zupełnie innego niż to co widzisz każdego dnia swoimi oczami. Nie zobaczysz uśmiechu
przyjaciół, dobrego obiadu, swojego domu, to wszystko jest chwilowe, istnieje
tylko przed twoimi oczami. Życie nie jest chwilowe, istnieje w całkiem innym
wymiarze i kiedy spojrzysz na nie z zewnątrz zobaczysz ogromną górę, po której
stromej ścianie wspinasz się Ty. Twoim celem jest dostać się na sam szczyt,
ponieważ tam znajduje się twoje marzenie, twój cel. Nikt nie zabierze Cię na
górę, możesz dostać mapę, ale to wszystko, wspinaczka to ciężka praca, którą
sam musisz zrealizować. A sama podróż – jest piekielna.
środa, 24 września 2014
Trening w czasie odchudzania
Pisałem już o tym jak się żywić w okresie redukcji
tkanki tłuszczowej, a teraz chciałbym wam przedstawić swoją opinię na temat:
1. Cardio
Treningu w
czasie odchudzania !
Czuję, że temat ten znajdzie wiele odbiorców,
szczególnie wśród przedstawicielek płci pięknej. Zanim zacznę, chciałem
podkreślić, że poniższe informacje stanowią moją opinię na ten temat i choć są
one poparte naukowo i korzysta z nich wielu zawodowców to nie koniecznie
stanowią świętą i jedyną prawdę. Jestem świadom tego, że problem odchudzania
jest ludziom znany od wielu lat i istnieje wiele różnych szkół tego jak to
robić, większość z nich jest zapewne skuteczna, ale zasady, które zaraz
przeczytacie, są w mojej opinii optymalną drogą ku straceniu zbędnych
kilogramów.
1. Cardio
Chyba najbardziej znana i popularna metoda treningu,
która od dziesiątków lat jest stosowana przez osoby chcące się pozbyć nadmiaru
kilogramów.. Istnieje tutaj wiele możliwości: bieganie, pływanie, jazda na
rowerze,steper,jazda na rolkach itd. Z jaką szybkością wykonywać dane ćwiczenia
? Generalnie udowodnione zostało, że w przedziale 60-70% tętna maksymalnego,
spalamy procentowo najwięcej ilości tkanki tłuszczowej. W praktyce oznacza to
aktywność fizyczna trwającą 45-60 minut, na początku której powinniśmy być
nawet w stanie utrzymać normalną rozmowę. Nie szarżujmy więc za bardzo
wychodząc pobiegać, chodzi bardziej o systematyczność , z drugiej strony,
pokazuje to też, że pozbycie się tłuszczu, to nie spacer po parku (dosłownie i
w przenośni). Warto też wiedzieć , że nasz organizm posiada zapasy energetyczne
inne niż tłuszcz, są nimi węglowodany, zgromadzone w naszej wątrobie i
mięśniach w postaci glikogenu. Na początku każdej aktywności fizycznej, nasz
organizm będzie preferował wykorzystywanie węglowodanów, zamiast tłuszczu jako
źródła energii. Przyjmuje się, że po około 20 minutach cardio, zapasy te są
uszczuplone i wykorzystujemy procentowo więcej energii z tłuszczu zapasowego.
Nie znaczy to jednak
, że w czasie tych 20 minut tłuszczu nie spalamy, tłuszcz spalamy zawsze, kwestia tego jak szybko. Z faktem tym powiązane jest także spożywanie węglowodanów przed treningiem. Nie potrzebujecie banana przed samym treningiem, wasz organizm ma zapasy energii, w postaci wcześniej wspomnianego glikogenu. Zjedzenie banana przed treningiem, będzie skutkowało wyrzutem insuliny, która, spowoduje zmniejszenie udziału tłuszczu w spalanej energii.
, że w czasie tych 20 minut tłuszczu nie spalamy, tłuszcz spalamy zawsze, kwestia tego jak szybko. Z faktem tym powiązane jest także spożywanie węglowodanów przed treningiem. Nie potrzebujecie banana przed samym treningiem, wasz organizm ma zapasy energii, w postaci wcześniej wspomnianego glikogenu. Zjedzenie banana przed treningiem, będzie skutkowało wyrzutem insuliny, która, spowoduje zmniejszenie udziału tłuszczu w spalanej energii.
sobota, 20 września 2014
Przełam zastój !
Wiele osób jest na etapie, gdzie
dokonały już tego pierwszego trudnego kroku, zaczęły trenować, żywić się
lepiej, waga ruszyła w pożądanym kierunku, wszystkie idzie świetnie… tylko że tak naprawdę to
nie bardzo. Na początku było fajnie, dużo motywacji, zapał do treningu, filmy
motywacyjne wywoływały aż dreszcze na skórze. Teraz, kiedy widać już dużą
zmianę w sylwetce, udowodniłeś sobie, że twoje życie nie musi być szare, to
poziomy motywacji jakoś same z siebie opadły, co robić ? Jest DOBRZE, ale
jeszcze nie osiągnąłeś IDEAŁU. Powodem dla którego
przeżywasz taki kryzys nie jest to, że nagle masz więcej na głowie albo źle się
odżywiasz, przez co nie masz energii, Powodem dla
którego jesteś w tym dołku jest prosta zasada: DOBRE jest wrogiem
LEPSZEGO. Witamy Cię serdecznie w strefie komfortu ! W tej pięknej krainie
często świeci słońce, ptaki śpiewają, a ludzie nic od Ciebie nie oczekują.
Zagrożenie minęło, czy można już sobie w końcu odpuścić ?
środa, 17 września 2014
Diety, odchudzanie, metabolizm
Jakie jest pierwsze skojarzenie jakie ma
osoba, która przystępuje do walki z nadmiarem kilogramów ? „Będę jeść 1000
kalorii dziennie”, „przejdę na tą specjalną dietę
bananową/kapuścianą/dukana(itd.), którą poleciła mi przyjaciółka na pewno
schudnę”. Powodem, dla którego tego typu pomysły są tak powszechnie
rozpowszechnione i tak często stosowane, jest ten sam powód, dla którego
mcdonalds jest na rogu każdej ulicy, a przy rodzinnym obiedzie na stole stoi
butelka Coca-Coli. Czyli… Świetny marketing. Jeśli produkt jest zły, to musi
być przynajmniej dobrze reklamowany. Dlaczego w ogóle tak często przetaczają się
te hasła „1000 kalorii” „dieta bananowa”, dlaczego 1000, a nie 1150, skąd się
wzięła ta magiczna liczba „guru” fitnessu ? Zwróćcie uwagę na fakt, że, „ 1000
kalorii” brzmi dużo bardziej ponętnie niż „musisz jeść 300 kalorii poniżej
swojego zapotrzebowania kalorycznego”. Żyjemy w tak dynamicznym społeczeństwie,
że skuteczne sposoby stosowane od lat, nie brzmią sexy, teraz nawet firmy
elektroniczne, wydają co kilka miesięcy ten sam telefon z nowym numerkiem, a
ludzie i tak idą do sklepów tłumami.
Inną sprawą jest życie ekstremami, wszyscy chcemy się jakoś wyróżniać, ekstrema, w tym także te dietetyczne są ku temu dobrą okazją. Co wywoła większe zdumienie w towarzystwie „Jem 1000 kalorii dziennie”, czy może „posiadam niewielki deficyt kaloryczny i w zasadzie nie odczuwam wielkiego dyskomfortu”.
Inną sprawą jest życie ekstremami, wszyscy chcemy się jakoś wyróżniać, ekstrema, w tym także te dietetyczne są ku temu dobrą okazją. Co wywoła większe zdumienie w towarzystwie „Jem 1000 kalorii dziennie”, czy może „posiadam niewielki deficyt kaloryczny i w zasadzie nie odczuwam wielkiego dyskomfortu”.
Nie będę się nawet odnosił do wymyślnych
diet typu „dieta kapuściana”, bo to idiotyczne pomysły i naprawdę nie wiem jak
można je stosować. Co do diet typowo niskokalorycznych, ich fenomen polega na
tym, że na krótką metę działają i to skutecznie. Podkreślam jednak tylko na krótką metę ! W długim okresie czasu
wyrządzają one mnóstwo szkód. To trochę tak jak
używanie młota do zabicia muchy, owszem zapewne uda nam się zabić muchę, ale jednocześnie
zniszczymy też pół domu.
Ostatnio zauważam też znaczy przerost w
drugą stronę ekstremum, to znaczy obóz ludzi którzy za wszelką cenę muszą
spożywać więcej niż 1800 czy 2000 kalorii, bo każda mniejsza wartość jest
głodówką która zapewnia nam efekt jojo i nieodwracalne zmiany hormonalne…
Pamiętajcie że każdy organizm jest inny, każdy ma inne przygody z żywieniem, a
charakter diety czy planu treningowego jest zależny od kontekstu. Jasne, osoba
która dotychczas jadła dużą ilość kalorii i ma relatywnie szybki metabolizm,
może zaczynać się odchudzać na większych liczbach. Co jednak z osobą która
dotychczas spożywała 1400 kalorii ? Owszem, być może powinna popracować przez
pewien okres czasu nad rozpędzeniem metabolizmu i w efekcie przybrać odrobinę
tłuszczu, jednak jeśli jest dobrze uświadomiona przez środowisko i
trenera/dietetyka, i mimo wszystko chce się odchudzać, to zaczęcie od
kaloryczności diety rzędu 1300-1400 może okazać się koniecznością. A tak poza
tym, z czasem i tak wszyscy musimy zejść do relatywnie niskich poziomów
kaloryczności, jeśli planujemy mieć mało tkanki tłuszczowej. Diety typu „1000
kalorii” są złe jeśli są stosowane nagle i bez większego przemyślenia.
sobota, 13 września 2014
Geniusz ciężkiej pracy
Ten świat jest okropnym miejscem przepełnionym
niesprawiedliwością. Często staramy się odwrócić od tego faktu wzrok, boimy się
potencjału, jaki drzemie w innych, a jaki nie został podarowany nam. Czasem
możemy starać się usprawiedliwiać to, dlaczego niektórzy rodzą się w biednych rodzinach,
inni posiadają jakieś dysfunkcje. Zawsze w podświadomości kryje się pytanie
„Dlaczego on osiąga rezultaty szybciej niż ja? Dlaczego ona jest ładniejsza ode
mnie? Przecież nie jestem złą osobą, też na to zasługuję. Też chcę spełniać
swoje marzenia!” Lecz myślenie i lamentowanie nic nie zmieni. Urodziłem się
taki jaki jestem, i tym zestawem narzędzi który został mi podarowany zbuduję
monument jakiego świat nie widział. Jeśli moje ręce są słabsze, to będę uderzał
dwa razy częściej. Jeśli słowa nie wchodzą mi tak łatwo do głowy, to będę je
powtarzał dwa razy częściej. Być może inni mają więcej szczęścia w życiu, ale
wszyscy mamy tyle samo godzin w ciągu doby do wykorzystania, a ja zamierzam
swoje wykorzystać!
To marzenie które krąży dniami i nocami w mojej głowie, wiem
że inni też je mają, być może mają
lepsze predyspozycje by je osiągnąć, ale nie chcą tego tak cholernie bardzo jak
ja ! Nie ważne jak marne są moje szanse, postawię na swoim. Ten człowiek zwany
geniuszem, który z pomocą boskiej opatrzności chce wyrwać mi moje marzenie. Ja
wiem że on już odwrócił swoje plecy, wiem że spisał mnie na straty myśląc że
nie dam sobie rady, ale zapomniał o jednej rzeczy… Jestem tutaj na tym świecie
po to żeby walczyć !
Każdy talent, który macie, zdominuję ciężką pracą.
Kiedy inni będą spać, ja będę ciężko pracował.
Kiedy inni będą się nudzić, ja będę ciężko pracował.
Kiedy inni będą się
bawić i rozkoszować dobrami materialnymi, ja będę ciężko pracował.
Kiedy oni choćby mrugną, ja będę ciężko pracował, robiąc
krok za krokiem do przodu, by upewnić się, że na mecie to ja będę pierwszy.
Będę bronił swoich marzeń, krwawiąc jeśli muszę.
Ponieważ JA jestem geniuszem ciężkiej pracy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)